www.meskiestopy2.fora.pl

Student

Opiszcie tu swoje najciekawsze doświadczenia związane z fetyszem stóp.

Ja raz umówiłem się z nieznajomym chłopakiem i już na pierwszym spotkaniu poszliśmy do mnie. Wąchałem wnętrze jego trampek i jego przepocone skarpetki, a następnie zrobiliśmy sobie nawzajem dobrze stopami.

marcinfeet

Mmmmm a jakie miał skarpety? Białe?

Student

Nie, takie kolorowe, nie pamiętam już dokładnie.

antrykot

super

pan

Wiele razy spotkałem się już w tych klimatach. Raz byłem slavem ale to nie dla mnie, wolę dominować.

BogusJJ

To ja miałem znajomego młodszego ode mnie o 2 lata. Raz ze mną się droczył, żeby otworzył usta a on coś zrobi. No i w końcu otworzyłem a on mi napluł. I od tamtego czasu wyczuł, że jestem osobą, która pozwala na wiele i może wiele zdziałać Twisted Evil

No i nie raz potem gdzieś mnie chwytał i pluł na twarz i śmiał się, że sperma. Ale to nie było takie typowe plucie tylko takie długie wypluwanie. Nie wiem czy wiecie o co chodzi. Kiedyś do mnie przyszedł i coś się śmialiśmy że jeszcze za niedługo będę mu stopy lizał, wąchał albo coś z nimi robił. Wtedy wziął stopę i spytał czy może mi dać do nosa. To ja mówię, że tak, a on wtedy że czy na pewno bo będzie śmierdzieć. Ale ja mówię, że to nic i żeby dał i tak. No i dał. To trochę pochichotał i nagle mówi że czy wezmę jego całą stopę do ust bo chcę zobaczyć czy na pewno mam głębokie gardło (bo śmialiśmy się czasem gdyż mam duży dystans do siebie że ja potrafię zrobić głębokie gardło jak sexmasterka) No i ja mówię, że ok i wziąłem jego stopę do ust. Potem często gdzieś przy "zabawowych zapasach" przyciskał mi stopy do ust. Raz potrzebowałem jego pomocy przy komputerze to powiedział, że on to zrobi a ja mogę się zając tym czym powinienem i wystawił mi stopę. Więc zacząłem mu lizać stopy. Potem też dawał mi na dworze do lizania z butami, lubił naciskać mi na twarz nimi. No ale się skończyło gdyż z nienanacka coś mu odwaliło i zaczął mnie obrazać i się skończyło Wink

maxthesmellyteen

Super sprawa ^

Ja za dzieciaka na przykład, podczas obozów „bawiłem się” że jestem potworem, którego można pokonać tylko za pomocą smrodu skarpet. Wtedy kolega przyciskał mi je do twarzy i tak mogłem nawet leżeć pokonany pod nimi godzinami. Potem ewoluowało to w smród stóp, a następnie lizanie. Wszystko skoordynowane przeze mnie Razz

fajne czasy

Z ostatnich to umówiłem się z ziomkiem w pubie, po czym po kilku piwach poszliśmy do toalety, a tam wąchaliśmy i lizaliśmy sobie stopy - on siedząc na kiblu, ja leżąc pod. Duża kolejka się zrobiła haha. Wyszedł pierwszy, a ja 5 min później żeby nie było Wink

Dobra akcja.

Student

@maxthesmellyteen jesteś autorem tego super kanału na youtube? Jeśli tak, to jestem Twoim fanem. Wink

maxthesmellyteen

Student

Planujesz wstawić coś nowego? Wink

x4x5

Na drugim roku kumpel odebrał mnie z lotniska po powrocie z pracy wakacyjnej. Był wrzesień, koło północy. Dwie godziny przynajmniej jechał od siebie, potem z trzygodzinna przeprawa do mnie. Szliśmy spać na stancji, gdzie studiowaliśmy. Narzekał na stopy po całym dniu w pracy i kilku godzinach za kółkiem, więc dostał oprócz zwrotu kasy za paliwo, chyba najdłuższy masaż stóp w swoim życiu.